„Wiedeń: imperium, dynastia, marzenie”: Dziwak z dynasyii Habsburgów

„Wiedeń: imperium, dynastia, marzenie”: Dziwak z dynasyii Habsburgów

Dzieje dynastii Habsburgów są nieodłącznie związane z historią Wiednia. W epoce świetności monarchii habsburgskiej była to jedna z najważniejszych europejskich stolic. W czasach swojej największej potęgi Habsburgowie władali przecież nie tylko Austrią, lecz także Węgrami, Chorwacją, Niemcami i Czechami. Byli też poprzez mariaże skoligaceni z rodami panującymi we Francji i Rzeczypospolitej. W XVI i XVII wieku rządzili także w Hiszpanii. Urodzony w Wiedniu nietuzinkowy cesarz Rudolf II był synem Maksymiliana, poprzedniego cesarza z dynastii Habsburgów i jednocześnie – po kądzieli – wnukiem króla Hiszpanii z tego samego rodu.

Lichy władca i genialny mecenas sztuki

Rudolf nie był dobrym władcą, polityka go nużyła. Miał wiele dziwactw, interesował się magią i alchemią. Otaczał się astrologami i kabalistami. Jednocześnie jednak kochał sztukę, był mecenasem i kolekcjonerem. Miał w swoich zbiorach między innymi prace Dürera, Tycjana, Tintoretta, Michała Anioła, Leonarda da Vinci. Niechętnie podróżował, zamawiał za to pejzaże przedstawiające podległe mu ziemie, aby je poznać. Jego nadwornym malarzem był Giuseppe Arcimboldo. Ten włoski artysta przebywał na dworze Habsburgów już za panowania cesarza Ferdynanda, dziadka Rudolfa. Tworzył słynne portrety, na których postaci ułożone były z owoców, warzyw, kwiatów i zbóż. Na dworze cesarskim zajmował się również projektowaniem strojów i scenografii podczas uroczystości. Pomagał też wybierać i zamawiać nowe dzieła do kolekcji.

Cesarz z owoców i warzyw

Rudolf nie przepadał za Wiedniem i przeniósł dwór do Pragi. Naturalnie zabrał również Arcimbolda, który przyczynił się do rozkwitu tego miasta jako ośrodka sztuki. Pod koniec życia malarz wrócił do Mediolanu, ale nadal pobierał pensję od Rudolfa i malował dla niego. Najsłynniejszy obraz Arcimbolda przedstawia Rudolfa jako Wertumnusa, rzymskiego boga przemian i dojrzewania plonów. Bardzo odważne i niekonwencjonalne było przedstawienie cesarza w ten sposób. To barwna i zabawna kompozycja, w której nos jest gruszką, usta czereśniami, broda kolczastym kasztanem, a całość tworzą dziesiątki darów natury. Cesarz był wielce rad z tego portretu. Obraz oddaje przepych i niezwykła atmosferę jego dworu.

Więcej o panowaniu największego dziwaka z dynastii Habsburgów już od 15 listopada o 21:00 w serii „Wiedeń: imperium, dynastia, marzenie” na kanale Polsat Viasat History.

 

Autorka tekstu: Maria Więckowska