Złoto Priama: skarb odnaleziony przez archeologa amatora

Złoto Priama: skarb odnaleziony przez archeologa amatora

Słynny skarb Priama został odkryty w 1873 roku przez zafascynowanego archeologią Heinricha Schliemanna, który był także odkrywcą samej Troi, a także grobu Agamemnona. Według greckiej mitologii Priam był królem Troi. Był też bohaterem „Odysei” Homera.

Heinrich Schliemann dziś mógłby zostać nazwany prawdziwym biznesmenem. Jego działalność handlowa przyniosła mu wielkie pieniądze. W 1864 roku mężczyzna postanowił ulokować swoje fundusze w Europie, a sam ruszył w podróż dookoła świata. W końcu dotarł wraz ze swoją nową żoną do miejsca, w którym jak uważano kiedyś znajdowała się Troja.

Archeolog amator

Rozpoczął tam badania archeologiczne, które początkowo nie przynosiły rezultatu. Uznał wtedy, że miejsce, które było przedstawione w „Iliadzie” Homera wyglądało jednak inaczej. Stwierdził, że jedno ze wzgórz bardziej pasuje do literackiego opisu. Wkrótce archeolog amator i jego żona natrafili na tajemnicze przedmioty. Wśród artefaktów znajdowało się ponad osiem tysięcy przedmiotów wykonanych z cennych kruszców: złota, srebra oraz miedzi.

Tajemnicze losy znaleziska

Para najpierw przewiozła cenne znalezisko do Grecji, a później do Berlina. To właśnie tam złoto Priama znajdowało się do czasów wojny. Po II wojnie światowej zainteresowali się nim Rosjanie. Tamtejsi historycy sztuki szybko ocenili, że mają do czynienia z wyjątkowym skarbem. Moskwa nie chciała się później przyznać do zrabowania znaleziska odkrytego przez Heinricha Schliemanna. Po jakimś czasie okazało się jednak, że znajdowało się on w Muzeum Puszkina. Gdy cenny skarb został niejako na nowo odzyskany, podróżował po całym świecie – złote przedmioty miały nawet swoją wystawę w Polsce.

Czyżby fałszerstwo?

To, gdzie znajdowały się w różnych okresach historii złote artefakty, mogło nie być wcale ich największą tajemnicą. Jak się okazuje, możliwe, że wcale nie był to skarb Priama, a zwykłe fałszerstwo ze strony… Heinricha Schliemanna. Ponoć po znalezieniu drogocennych przedmiotów poszukiwał on dyskretnego złotnika, który mógłby wykonać ich idealne kopie! Czemu miałby to zrobić? Odpowiedź kryje się być w może w jednym z dziesiątek tysięcy listów, które zostawił po sobie samozwańczy archeolog.

Na film dokumentalny „Złoto Priama” zapraszamy w niedzielę 28 listopada o 21:00 na Polsat Viasat History. Jeśli interesuje Cię podoba tematyka, polecamy nasz artykuł „Skarby cywilizacji indyjskiej: budynek, który powstał z miłości”.

 

Autor tekstu: Zuzanna Pęksa