Filip II Macedoński był odnoszącym sukcesy władcą. Historycy są zgodni – król uczynił Macedonię silnym państwem. Mimo tego spotkała go dramatyczna śmierć, która wciąż fascynuje ludzkość, choć szybko schwytany morderca dokonał tego przestępstwa ponad 1600 lat temu.
Historycy nie mają wątpliwości
Napaść na Filipa II, ojca Aleksandra Wielkiego, była bez wątpienia jednym z najbardziej szokujących przypadków morderstw w starożytności. Ta słynna prawdziwa sprawa kryminalna rozegrała się w 336 roku p.n.e., podczas uroczystości w stolicy Macedonii, Ajgaj. Choć w tamtych czasach nie było naukowców kryminalistycznych ani rozwiniętych metod naukowych, historycy są pewni, kto zniszczył przyszłość, jaka stała przed władcą.
Mordercą okazał się jeden z gwardzistów Filipa, Pauzaniasz. Był on jednym z wielu gwardzistów, którzy mieli tego dnia pilnować króla, tymczasem okazał się przestępcą, który uczynił z teatru w Ajgaj miejsce zbrodni. Dochodzenie wykazało, że doszło do zbrodni z nienawiści. Mordercą kierowały z jednej strony wściekłość, z drugiej – wielkie cierpienie.
Powody zemsty
Przed laty Pauzaniasz był ulubieńcem i kochankiem Filipa II Macedońskiego. Gdy znudził się władcy, został po prostu wymieniony na innego chłopca, który notabene także był nazywany Pauzaniaszem. Szykanowany przez swego poprzednika, miał ponoć myśli samobójcze i czuł się przez niego represjonowany. Jego pragnienie śmierci szybko się spełniło – chroniąc Filipa na polu walki sam stał się ofiarą.
Przyjaciel zmarłego, Attalos uznał, że tak naprawdę chłopiec chciał własnej śmierci, a wszystko to przez nękanie i nienawiść ze strony zazdrosnego Pauzaniasza. Attalos zaprosił Pauzaniasza na ucztę, upił, wykorzystał seksualnie, po czym pozwolił upokorzyć go innym uczestnikom biesiady. Pauzaniasz poszedł po pomoc do Filipa II, ten jednak nie zrozumiał jego cierpienia i zniszczeń, jakich dokonały w psychice młodzieńca te wydarzenia. Nie udzielił mu pomocy.
Czy aby na pewno znamy prawdę?
Po latach przyszedł czas na zemstę na władcy za jego obojętność. Zbrodnia dokonała się błyskawicznie. Gwardzista przebił władcę mieczem i w chwilę potem sam został zabity. W starożytności nie działali profilerzy, jednak gdyby tak było, mogliby odkryć, że wcale nie była to zbrodnia z wściekłości i nienawiści.
Po kilku latach emocje Pauzaniasza z pewnością już opadły, wciąż był jednak idealnym kandydatem na mordercę. Był w końcu blisko władcy i żywił do niego urazę. To dlatego niektórzy historycy uważają, że do zbrodni podżegała go jedna z żon Filipa, jego własny syn lub Persowie, na których Filip szykował atak. Jedno jest pewne, krewki gwardzista udowodnił, że czasami pod względem technicznym morderstwo to nic trudnego, wystarczy być blisko ofiary.
Zastanawiacie się, co obejrzeć w październiku 2021 roku? Od 4 października w dni powszednie o 21:00 Polsat Viasat History zaprasza na serial dokumentalny „Miejsce zbrodni: starożytność”. Jeśli ciekawi Was ten okres historyczny, polecamy Wam także artykuł Starożytna apokalipsa.
Autorka tekstu: Zuzanna Pęksa