Przyjrzyjmy się życiu wikingów, od ich podróży do Francji i Anglii, kontakty ze światem chrześcijańskim po założenie księstwa Normandii i bitwę pod Hastings w 1066 roku.
Jak pamiętamy, konflikt pomiędzy chrześcijaństwem a religią wikingów był jedną z przyczyn toczonych między wikingami a Frankami wojen. Wikingowie, zwani w królestwie Franków Normanami, czyli ludźmi z północy, nie tylko królowali na morzach i atakowali miejscowości położone na wybrzeżu. Płynąc wzdłuż Sekwany zapuszczali się coraz dalej w głąb lądu. Wykorzystując osłabienie szarpanego wojną domową królestwa dotarli aż do Paryża. Oblegali to miasto kilkakrotnie. Najdłuższe oblężenie trwało blisko rok, od listopada 885 do października 886 r. Naturalnie Paryż był wtedy znacznie mniejszą miejscowością niż później, znajdował się w całości na wyspie Cité na Sekwanie, był jednak ważnym punktem strategicznym i blokował dalszą drogę do bogatej Burgundii.
W momencie ataku w mieście było tylko 200 rycerzy. Tymczasem na 700 łodziach przybyło 40000 tysięcy wikingów, z czego około 30000 (bez kobiet i niewolników) stanowili wojownicy. Zdumionym Paryżanom wydawało się, że rzeka zniknęła pod łodziami napastników. Były wśród nich drakkary z charakterystycznymi smoczymi głowami na dziobach i setki mniejszych łodzi.
Gdy odmówiono dobrowolnego zapłacenia trybutu, rozpoczęła się walka. W czasie zaciętych starć wikingowie korzystali z machin – miotali kamienie z katapult i strzały z balist oraz używali taranów. Obrońcy oprócz ostrzeliwania z murów lali z góry wrzący wosk, olej i smołę.
Jednocześnie wikingowie, rabując i mordując, robili wypady w poszukiwaniu żywności i bogactw.
Obrońcy Paryża liczyli na pomoc cesarza – Karola Grubego (był to prawnuk Karola Wielkiego). Ku oburzeniu Paryżan, gdy przybył on wreszcie ze swoją armią, zaproponował wikingom rozejm, 350 kg srebra i zgodę na popłynięcie dalej na południe, do Burgundii – to, czemu Paryż stawiał opór przez wiele miesięcy. Być może chciał ich niejako wykorzystać do stłumienia buntu w tej prowincji.
Było to przełomowe wydarzenie nie tylko w historii wikingów, lecz także w dziejach Francji. Król Karol okrył się hańbą, natomiast bohaterski przywódca obrony, hrabia Odo został wkrótce kolejnym królem Franków. Jego rodzina jeszcze przez sto lat rywalizowała o władzę z Karolingami, jednak ostatecznie to potomkowie jego rodu – Kapetyngowie – władali Francją aż do XIX wieku.
O innych znaczących momentach, w których historia wikingów splatała się z historią Franków dowiecie się oglądając „Ostatnią podróż Wikingów” od poniedziałku 5 października o 21:00 na Polsat Viasat History.
Autorka tekstu: Maria Więckowska